Współczynnik dzietności spada – tak kiedyś myślano – wraz ze wzrostem dochodów: Kobiety, które wchodzą na rynek pracy, mają mniej dzieci, podobnie jak rodziny w bogatych krajach. Ale dziś scenariusz jest inny. W tym intrygującym badaniu ekonomistów Matthiasa Doepke, Anne Hannusch, Fabiana Kindermanna i Michèle Tertilt zauważa się, że poziom płodności wzrasta, ponieważ role płciowe są zbieżne, programy wsparcia mnożą się, a tabu społeczne zanikają. Ta zmiana demograficzna niesie ze sobą również ważne implikacje w zakresie polityki społecznej dla rozwoju gospodarczego na całym świecie.
Opracowanie zostało przetłumaczone maszynowo z angielskiego (przepraszamy za błędy) jako materiał na nasze gry integracyjne.
Wnioski
Po stuletnim okresie spadku, wskaźniki dzietności w krajach rozwiniętych pozostają na bardzo niskim poziomie.
Ostatnie dane dotyczące dzietności pokazują odwrócenie historycznych wzorców.
Współczesna ekonomia płodności stawia przed decydentami politycznymi liczne wyzwania.
Podsumowanie
Po stuletnim okresie spadku, współczynniki dzietności w krajach rozwiniętych pozostają wyjątkowo niskie.
Rosnąca liczba osób starszych w krajach o wysokich dochodach jest wynikiem spadku współczynnika dzietności. Na przykład w Niemczech, Hiszpanii, Włoszech i Japonii kobiety rodzą średnio po mniej niż dwoje dzieci, czyli znacznie poniżej wskaźnika zastępowalności pokoleń, który wynosi nieco więcej niż dwoje potomstwa.
„Oznacza to, że każde nowe pokolenie jest mniej niż trzy czwarte wielkości poprzedniego. Taka ultraniska płodność powoduje szybki wzrost liczby osób starszych i stanowi wyzwanie dla rządów, gospodarek i stabilności systemów zabezpieczenia społecznego.”
Ekonomiści zaproponowali dwa wyjaśnienia tego spowolnienia demograficznego: Pierwsze, „kompromis między ilością a jakością”, zakłada, że wraz ze wzrostem dochodów rodzice inwestują więcej w jakość życia swoich dzieci i wielkość rodziny zmniejsza się. Drugi, „koszt alternatywny czasu”, odnosi się do wyboru, jakiego dokonują kobiety, aby wejść na rynek pracy w miarę wzrostu płac, zamiast pozostać w domu, aby urodzić dzieci. Ale te trwałe koncepcje gospodarstwa domowego nie są niezmienne.
Ostatnie dane dotyczące dzietności pokazują odwrócenie historycznych wzorców.
Współczynnik dzietności i PKB na głowę mieszkańca w bogatych krajach wykazują obecnie pozytywną, a nie odwrotną korelację. W krajach takich jak Niemcy, Francja i Stany Zjednoczone, kobiety decydują się zarówno na satysfakcjonującą karierę zawodową, jak i na założenie rodziny.
„Ostatnie prawidłowości empiryczne wskazują na to, że w krajach o wysokich dochodach zachowania związane z płodnością są napędzane przez czynniki, które nie są natychmiast ujmowane w kategoriach kompromisu między ilością a jakością, ani w kategoriach kosztu alternatywnego czasu”.
W bogatych krajach pojawiają się bardziej kompatybilne układy między życiem zawodowym a prywatnym, co wynika z czterech podstawowych nurtów zmian: Pierwszym z nich jest większa dostępność programów wspierających rodzinę, takich jak urlopy rodzicielskie, zachęty podatkowe i przystępne cenowo alternatywy opieki nad dziećmi. Podczas gdy w Ameryce możliwości te organizują rynki prywatne, w Europie bardziej powszechne jest ich publiczne udostępnianie. Drugim czynnikiem jest rola ojców opiekujących się potomstwem. W krajach, gdzie ojcowie angażują się w prace domowe i opiekę nad dziećmi, poziom dzietności jest wyższy.
„Dla decydentów zaniepokojonych ultraniską płodnością, nowa ekonomia płodności nie oferuje łatwych, natychmiastowych rozwiązań”.
Po trzecie, normy społeczne nie zmuszają już kobiet do pozostania w domu i wychowywania dzieci, a pracujące matki nie są napiętnowane. Po czwarte, elastyczne miejsca pracy wpływają na równowagę między życiem zawodowym a prywatnym, a tym samym na wskaźniki dzietności. Rynki pracy, które oferują stabilne, długoterminowe zatrudnienie i urlopy rodzinne bez negatywnego wpływu na karierę zawodową, mają wyższe wskaźniki urodzeń niż te, w których przeważają miejsca pracy tymczasowej.
Współczesna ekonomika płodności stawia przed decydentami politycznymi liczne wyzwania.
Bodźce polityczne zachęcające do tych zmian społeczno-ekonomicznych i podnoszące współczynniki dzietności mogą być skuteczne. Ale działają one powoli, w czasie, bez krótkotrwałych dramatycznych rezultatów. Inwestycje publiczne w równość płci na rynku pracy i przyjazne rodzinie środowisko pracy przyniosą jednak w dłuższej perspektywie znaczną poprawę dzietności i większy dobrobyt.
O Autorach
Matthias Doepke jest profesorem ekonomii na Uniwersytecie Northwestern. Michele Tertilt jest profesorem ekonomii na Uniwersytecie w Mannheim, gdzie Anne Hannusch jest adiunktem. Fabian Kindermann jest profesorem ekonomii na Uniwersytecie w Regensburgu.
