Po rekordowej passie bitcoina i innych kryptowalut można się zastanawiać, co dalej z finansami opartymi na blockchainie. Profesor Campbell R. Harvey i eksperci od kryptowalut Ashwin Ramachandran i Joey Santoro proponują odważną odpowiedź: bardzo dużo. Twierdzą oni, że zdecentralizowane finanse zapewnią usługi finansowe masom nieubankowionym oraz wyeliminują opłaty i opóźnienia dla wszystkich innych. Wątpliwi czytelnicy mogą się zastanawiać, czy to wszystko nie jest zbyt ambitne, ale zwolennicy blockchaina z pewnością pochłoną każde słowo tej zwięzłej rozprawy. Niezależnie od tego, do którego obozu Państwo należą, docenią Państwo ten rzut oka na potencjalną przyszłość finansów.
Streszczenie zostało przetłumaczone maszynowo (przepraszamy za niedoskonałości tłumaczenia) jako materiał uzupełniający na nasze szkolenia i wyjazdy integracyjne.
Wnioski
- Tradycyjny system finansowy nie spełnia potrzeb społeczeństwa.
- Blockchain jest podstawą zdecentralizowanych finansów (DeFi).
- Konwencjonalne finanse koncentrują kontrolę w kilku rękach, co DeFi może odwrócić.
- Tradycyjna bankowość wyklucza ogromną część społeczeństwa.
- Dotychczasowe systemy finansowe są nieefektywne, czego najlepszym przykładem są wysokie opłaty za karty kredytowe.
- Tradycyjne finanse niepotrzebnie utrudniają interoperacyjność.
- Dotychczasowy system jest nieprzejrzysty, natomiast DeFi oferuje pełną przejrzystość.
- Niemniej jednak, DeFi wiąże się z pewnym ryzykiem.
Podsumowanie
Tradycyjny system finansowy nie spełnia potrzeb społeczeństwa.
Dotychczasowe finanse są problematyczne pod wieloma względami, z których najmniejszym jest to, że nakładają wysokie koszty na konsumentów i przedsiębiorstwa, oferując jednocześnie niewiele w zamian. W rezultacie tradycyjny system finansowy hamuje wzrost gospodarczy. Istnieje alternatywa, którą przedstawia rozwijający się blockchain: Zdecentralizowane finanse (DeFi) to obiecujący system, który obejmuje kryptowaluty i inne innowacje, w tym stablecoiny, rynki predykcyjne i zdecentralizowane giełdy. W ostatecznym rozrachunku DeFi może być „internetem pieniędzy”, który usunie wiele tarć charakterystycznych dla finansów konwencjonalnych.
„Zdecentralizowane finanse oferują nowe możliwości. Technologia jest dopiero w fazie rozwoju, ale jej potencjał jest potencjalnie transformacyjny.”
Mimo że technologia zmieniła się diametralnie, fundamentalne podstawy systemu bankowego w ciągu ostatniego półtora wieku prawie nie uległy zmianie. Powstał sektor fintech, który pobudza innowacje, usuwając niektóre nieefektywności banków. Ale potężna i głęboko zakorzeniona branża finansowa ma niewielką motywację do zmian. Bitcoin stanowi przekonujący dowód koncepcji: Wprowadzony na rynek w 2008 roku, ten zdecentralizowany magazyn wartości ma narzucony limit 21 milionów monet. Bitcoin nie spełnił swoich założeń – waluta peer-to-peer – ale zapoczątkował nową klasę aktywów i obiecuje zabezpieczenie przed inflacją. Ethereum, druga co do wielkości kryptowaluta, zadebiutowała w 2015 roku i oferuje nowy zwrot w postaci inteligentnych kontraktów, które dyktują działania uczestników transakcji.
Blockchain stanowi podstawę zdecentralizowanych finansów.
Blockchain to protokół oprogramowania, który tworzy zaufanie między obcymi ludźmi. Strony mogą wymieniać się danymi, takimi jak stan konta lub lokalizacja elementów w łańcuchu dostaw. Każda część danych może stać się „blokiem”, który jest „połączony łańcuchem” z innymi danymi. Oznacza to, że każdy może kontrolować i sprawdzać działania na blockchainie. Blockchainy opierają się na protokołach konsensusu, które zasadniczo są zestawem reguł zbudowanych w celu zapewnienia bezpieczeństwa i odporności na nieuczciwe ingerencje. Kolejnym elementem układanki jest kryptografia, czego dowodem jest bitcoin: Obiekty cyfrowe można łatwo powielać, co stanowi problem dla kryptowaluty, której wartość opiera się na rzadkości. Bitcoin wykorzystuje kryptografię, aby każdy token był unikalny.
„Kluczowym składnikiem DeFi jest platforma inteligentnych kontraktów, która wykracza poza prostą sieć płatności, taką jak Bitcoin, i zwiększa możliwości łańcucha”.
Inteligentne kontrakty, kolejny element kluczowy dla powstania DeFi, umożliwiają stronom dostosowanie zasad do każdej transakcji. Dodatkową innowacją jest stablecoin, rodzaj kryptowaluty, który pozwala uniknąć niestabilności bitcoina i ethereum. Stabilne monety mogą być powiązane z dolarami amerykańskimi, złotem lub innymi nośnikami wartości, których wartość jest mniej podatna na skoki i doliny.
Konwencjonalne finanse koncentrują kontrolę w kilku rękach, co DeFi może odwrócić.
W 1984 roku cztery największe banki amerykańskie posiadały tylko 15% wszystkich depozytów, obecnie ta liczba wzrosła do 44%. Konsumenci i przedsiębiorstwa znajdują się na łasce kilku podmiotów, które mogą dyktować warunki i ustalać ceny, nie licząc się z klientami. Koncentracja finansowa jest w Stanach Zjednoczonych znacznie większa niż w Wielkiej Brytanii czy Kanadzie. Finanse obejmują obecnie również big tech – duże firmy, takie jak Amazon, Facebook i Google dominują w sprzedaży towarów detalicznych i reklam cyfrowych.
„DeFi zmienia tę scentralizowaną kontrolę, przekazując ją otwartym protokołom o przejrzystych i niezmiennych właściwościach.
Finanse zdecentralizowane zrywają kontrolę rządów i dużych instytucji finansowych nad podażą pieniądza, dostępem do inwestycji, a nawet stopą inflacji. W przeciwieństwie do nieprzejrzystości dotychczasowych systemów finansowych, blockchain jest systemem open-source, który pozwala na pełną przejrzystość. Jedyną zaletą systemu dziedzictwa jest to, że banki centralne mogą agresywnie reagować na kryzysy finansowe. Zdecentralizowana kontrola nie pozwala na dramatyczne akcje ratunkowe i huczne dofinansowania.
Tradycyjna bankowość wyklucza ogromną część społeczeństwa.
Prawie dwa miliardy ludzi na świecie nie utrzymuje formalnych stosunków bankowych. Konsumenci ci są dodatkowo marginalizowani przez brak kredytów i trudności z zaangażowaniem się w handel elektroniczny. Nie tylko osoby ubogie są wykluczane przez główny nurt bankowości: Wielu konsumentów, którzy posiadają karty kredytowe, nie jest w stanie uzyskać kredytów biznesowych w konwencjonalnych instytucjach finansowych. Ma to negatywny wpływ na przedsiębiorczość. Jeżeli przedsiębiorca nie może uzyskać finansowania lub jeżeli koszty finansowania są zbyt wysokie, potencjalny właściciel firmy może po prostu zrezygnować z rozpoczęcia działalności. Jest to tylko jeden ze sposobów, w jaki dotychczasowe systemy wzmacniają i pogłębiają nierówności ekonomiczne.
„DeFi umożliwia wszystkim użytkownikom dostęp do całej infrastruktury finansowej, niezależnie od ich zamożności czy położenia geograficznego.”
DeFi bezpośrednio rozwiązuje problem braku dostępu, z którym borykają się nawet osoby posiadające zdolność kredytową, które mają kontakty z bankami głównego nurtu i są pozbawione najlepszych ofert na konta bankowe, kredyty hipoteczne i karty kredytowe. „Yield farming” [pożyczanie kryptowalut] jest jednym ze sposobów, w jaki DeFi może służyć tym, którzy nie mają wystarczającej ilości pieniędzy. Pierwsze oferty DeFi, czyli IDO, obiecują demokratyzację finansów. Nie będzie miało znaczenia, kim Państwo są i gdzie mieszkają – będą Państwo mogli uczestniczyć w DeFi i uzyskać dostęp do korzyści finansowych,
Dotychczasowe systemy finansowe są nieefektywne, co najlepiej ilustrują wysokie opłaty za korzystanie z kart kredytowych.
Oligopol systemów płatniczych ma prawo ustalać wysokie opłaty. To dlatego handlowcy tracą 3% na każdym machnięciu kartą kredytową konsumenta. Opłaty maklerskie i długie terminy rozliczeń transakcji giełdowych to kolejne przykłady przestarzałego systemu. DeFi obiecuje natomiast, że koszty te zostaną zredukowane. Jednym z rozwiązań jest dApp, inteligentny kontrakt, który może być wielokrotnie wykorzystywany. Na przykład kontrakt oparty na Ethereum może kosztować tylko 3 dolary za przelew i 12 dolarów za zaawansowaną funkcję.
„DeFi może obsługiwać transakcje finansowe o dużym wolumenie aktywów i niskim tarciu, które dla tradycyjnych finansów byłyby zazwyczaj dużym obciążeniem organizacyjnym.”
dApps są nadzorowane przez „keeperów”, zewnętrznych uczestników, którzy są opłacani za monitorowanie protokołów DeFi. Ci zewnętrzni uczestnicy pomagają w zapewnieniu, że dany dApp jest konkurencyjny cenowo. Kolejnym zabezpieczeniem dApps jest „forking”, czyli proces kopiowania kodu open-source, a następnie ulepszania go i poprawiania w celu ulepszenia protokołów blockchain. Na przykład cały blockchain Ethereum jest „forkable”. Oznacza to, że jeżeli w obiegu znajdują się aplikacje niskiej jakości, użytkownicy mogą je łatwo zauważyć, a następnie poprawić wadliwy kod.
Tradycyjne finanse niepotrzebnie utrudniają interoperacyjność.
Weźmy pod uwagę, że przelew pieniędzy z jednego banku do drugiego może trwać nawet trzy dni. Jest to przykład sklerotycznego systemu, który nakłada niepotrzebne koszty, mające na celu powstrzymanie konsumentów od zmiany instytucji. U podstaw tego problemu leży fakt, że dotychczasowe produkty finansowe nie zostały zaprojektowane z myślą o łatwej integracji. DeFi natomiast przypomina zestaw klocków Lego – istniejące protokoły można szybko i łatwo wykorzystać i przebudować, aby stworzyć nową funkcjonalność.
„DeFi ma potencjał, aby dzięki tokenizacji odblokować płynność w tradycyjnie niepłynnych aktywach”.
Tradycyjne finanse odrzucają takie koncepcje, jak umożliwienie kredytobiorcom wykorzystania ułamkowych części akcji lub nawet sztuki jako zabezpieczenia. Ale tokenizacja zmienia możliwości, pozwalając na mieszanie i dopasowywanie aktywów. Część dowolnego składnika majątku można zamienić w token, który następnie może stanowić zabezpieczenie w nowej generacji zdecentralizowanych platform pożyczkowych.
Dotychczasowy system jest nieprzejrzysty, natomiast DeFi oferuje pełną przejrzystość.
Potencjalni pożyczkobiorcy mają trudności z ustaleniem, czy oferowana im pożyczka ma konkurencyjne oprocentowanie. DeFi natomiast oferuje eleganckie rozwiązanie: Inteligentne umowy są otwarte i przejrzyste. Język umowy jest łatwo dostrzegalny, co zmniejsza szanse na to, że silna strona może wykorzystać mniej silnego kontrahenta. Jednym z zabezpieczeń jest tak zwany „staking”. W tym scenariuszu kryptowaluta jest umieszczana w depozycie, a następnie uwalniana dopiero po spełnieniu warunków inteligentnego kontraktu.
„Wszystkie strony są świadome kapitalizacji swoich kontrahentów i w wymaganym zakresie mogą zobaczyć, w jaki sposób środki zostaną rozmieszczone.”
Aby zapewnić uczciwe warunki gry, inteligentne kontrakty mogą również określać kary dla stron, które zachowują się niewłaściwie, oraz nagrody dla poszkodowanych kontrahentów. W porównaniu z tradycyjnymi rozwiązaniami finansowymi, inteligentne kontrakty w sposób bardziej przejrzysty określają kary za niewłaściwe postępowanie – a więc są bardziej sprawiedliwe. Kontrakty DeFi są również jawne w kwestii presji inflacyjnej i deflacyjnej. Dzieje się tak dlatego, że użytkownicy mogą dokładnie sprawdzić, ile tokenów istnieje w danym systemie.
Mimo to DeFi wiąże się z pewnym ryzykiem.
Te potencjalne pułapki mogą zniweczyć postępy zdecentralizowanych finansów:
„Ryzyko związane z inteligentnymi kontraktami – Przejrzystość i otwartość są cechami charakterystycznymi DeFi, ale te cechy mogą tworzyć słabe punkty. Włamania i oszustwa są zawsze obecne w każdym środowisku oprogramowania, a publiczny charakter blockchaina oznacza, że każdy może zobaczyć kod, który się za nim kryje. Hakerzy dokonali wielu exploitów, w tym ataku na Ethereum w 2016 roku. W 2020 roku złodzieje zdobyli 25 milionów dolarów z protokołu gracza DeFi znanego pod nazwą Lendf.Me. Ten epizod pokazał minusy kodu, który można łatwo skopiować i wkleić do nowej aplikacji. W tym przypadku kopiowanie było tak nieudolne, że cyberprzestępcy nie usunęli nazwy firmy, od której wzięli kod, ani nie zawracali sobie głowy aktualizacją zabezpieczeń. Rzeczywistość jest taka, że inteligentne kontrakty nie są jeszcze jednolicie bezpieczne i odporne.
„Ryzyko związane z zarządzaniem – Podobnie jak inwestorzy mogą kupować akcje spółek giełdowych, uczestnicy DeFi mogą wydawać użytkownikom platformy „tokeny zarządzania”. W niektórych przypadkach złe podmioty próbowały to wykorzystać. W jednym z przykładów napastnik zgromadził 33% udziałów w True Seigniorage Dollar, stablecoinie. Oszust zaproponował zmianę, a następnie zagłosował, aby wybić sobie 11,5 kwintala jednostek tej waluty.
„Ryzyko danych zewnętrznych” – Blockchain jest systemem samowystarczalnym: Nie ma pojęcia, co robi giełda lub co się dzieje w Super Bowl. Staje się to problemem, gdy kontrakt DeFi jest powiązany z indeksem Standard & Poor’s 500 lub gdy produkt obejmuje rynek predykcji. W takim przypadku blockchain potrzebuje zasilania danymi – a zewnętrzne źródło danych stwarza nowe zagrożenia bezpieczeństwa.
„Ryzyko powiernicze – Na początku 2021 roku The New York Times opublikował słynną już relację inwestora bitcoinowego, który przechowywał swoją walutę w portfelu internetowym. Zapomniał jednak hasła – a portfel pozwolił tylko na 10 prób, zanim zniszczył dane. W tym przypadku ryzyka „self-custody”, posiadacz bitcoinów miał ponad 200 milionów dolarów ukrytych za nieznanym hasłem. Inni właściciele kryptowalut przekazali opiekę nad nimi giełdom, takim jak Mt Gox, Bitfloor, Biftinex i Binance – wszystkie one padły w ostatnich latach ofiarą ataków. Na szczęście takie ataki zdarzają się coraz rzadziej, a Coinbase oferuje obecnie ubezpieczenie od takich strat.
„Ryzyko regulacyjne” – DeFi przyciąga coraz więcej uwagi ze strony organów regulacyjnych, takich jak amerykańska Commodity Futures Trading Commission oraz Securities and Exchange Commission. Urząd Skarbowy USA pod koniec 2020 r. zaproponował, aby podatnicy musieli zgłaszać swoje transakcje kryptowalutowe. Podczas gdy rząd federalny decyduje, jak się do tego odnieść, niektóre stanowe agencje regulacyjne opracowują własne zasady. Organy regulacyjne stoją przed wyzwaniem ochrony konsumentów, nie czyniąc jednocześnie przepisów tak drakońskimi, że innowatorzy przenoszą swoją działalność do innych krajów. Istnieje również problem, czy agencje rządowe są w stanie zatrudnić pracowników, którzy znają się na tym wschodzącym sektorze na tyle, aby skutecznie go regulować.
Dotychczasowy przemysł finansowy prosperował, ignorując innowacje i pomijając potrzeby wielu potencjalnych klientów. W rezultacie rosną nierówności w dochodach, a tradycyjne finanse są gotowe na zakłócenia. Zakłócenia te będą pochodzić od nowej generacji graczy DeFi, którzy cenią sobie przejrzystość, interoperacyjność i zaufanie.
„Widzimy rusztowanie nowego, lśniącego miasta”.
Chociaż DeFi napotkała na swojej drodze czkawkę, jest jasne, że w sektorze finansowym nadchodzi transformacja. DeFi sprawi, że bankowość stanie się szerzej dostępna, spadną koszty pożyczek, wzrosną stopy oszczędności i poprawi się dostęp do kapitału. Potencjał DeFi jest tak duży, że dotychczasowe instytucje stoją przed wyborem: dostosować się lub zniknąć.
O Autorach
Campbell R. Harvey jest profesorem finansów na Duke University i pracownikiem naukowym National Bureau of Economic Research. Ashwin Ramachandran jest partnerem generalnym w Dragonfly Capital. Joey Santoro jest założycielem Fei Protocol.