Olśniewający wzrost gospodarczy sprawił, że rynki wschodzące stały się ulubieńcami Wall Street. Jednak ograniczenie handlu i przepływów kapitałowych po globalnym kryzysie finansowym w 2008 r., wraz z gwałtownie spadającymi cenami towarów i kurczącą się siłą roboczą, doprowadziły do zmniejszenia wzrostu w krajach rozwijających się. Pandemia koronawirusów tylko pogorszyła sytuację. Jednak ta wnikliwa analiza stratega Ruchira Sharmy dowodzi, że reformy gospodarcze, boom cyfrowy i rozwój geopolityczny mogą pomóc niektórym gospodarkom wschodzącym w wybiciu się w latach 2020.

Artykuł  przetłumaczony z wersji oryginalnej algorytmicznie (przepraszamy za niedoskonałości) jako materiał na nasze szkolenia team building.

Wnioski
Szybki wzrost rynków wschodzących zdawał się wróżyć świat równości gospodarczej.
Dynamika, która napędzała rynki rozwijające się w przeszłości, może nie istnieć w przyszłości.
Czynniki post-pandemiczne umożliwią niektórym rynkom wschodzącym osiągnięcie sukcesu w latach 2020.
Podsumowanie
Niegdyś szybki wzrost rynków wschodzących zapowiadał świat równości gospodarczej.
Po II wojnie światowej stopy wzrostu krajów rozwiniętych i rozwijających się były zbliżone, chociaż szybszy przyrost ludności w tych ostatnich często przekładał się na spadek dochodu na mieszkańca. Ale pierwsza dekada XXI wieku okazała się pomyślna dla rynków wschodzących: Ich udział w światowym PKB podwoił się do 35% na początku 2010 roku. Odsetek ludności świata żyjącej za mniej niż 2 dolary dziennie zmniejszył się o połowę, do 16%.

„Po przełomie tysiącleci powszechnie słyszało się wypowiedzi ekspertów, że przyszłość należy do krajów rozwijających się. Kraje te przeżywały okres spektakularnego wzrostu”.
Obserwatorzy przewidzieli wiek „wzrostu reszty”, przewidując, że dochody w krajach mniej rozwiniętych wzrosną do poziomu krajów rozwiniętych. Wall Street sprzedawała możliwości kupna pakietów rosnących gospodarek, takich jak BRIC – Brazylia, Rosja, Indie i Chiny. Korea Południowa, Tajwan i Singapur stały się liderami produkcji i eksportu, zdolnymi do osiągania globalnych dochodów, które byłyby niemożliwe do osiągnięcia na ich rynkach krajowych.

Dynamika, która napędzała rynki rozwijające się w przeszłości, może nie istnieć w przyszłości.
Jednak rola produkcji w gospodarce światowej zaczęła maleć wraz z pojawieniem się robotów i wzrostem wydatków konsumentów na usługi kosztem artykułów gospodarstwa domowego. Swoją rolę odegrały również siły antyglobalizacyjne. Większość rozwijających się gospodarek rynkowych opierała się na towarach, a nie na eksporcie wyrobów przemysłowych, co czyniło je podatnymi na wahania cen światowych. Klątwa zasobów przejawiała się w korupcji i ogromnych nierównościach dochodowych.

„W momencie uderzenia pandemii COVID-19 wiele krajów rozwijających się było już prawie spłukanych. W 2020 roku ponad 80 z nich było zmuszonych zwrócić się o pomoc finansową do Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW).”
Kryzys finansowy z 2008 roku spowodował wysuszenie przepływów kapitałowych i spowolnienie handlu. Siły robocze zaczęły się kurczyć z powodu starzenia się społeczeństw. Udział rynków wschodzących w światowym PKB spadł i straciły one swoją atrakcyjność inwestycyjną. A pandemia COVID-19 zniszczyła wiele z tych gospodarek.

Czynniki po pandemii pozwolą niektórym rynkom wschodzącym osiągnąć sukces w latach 2020.
Niektóre kraje, w szczególności Wietnam i Polska, będą nadal z powodzeniem realizować produkcję eksportową. Na całym świecie zobowiązania do przejścia na zieloną energię i duże nakłady stymulacyjne na infrastrukturę utrzymają wysoki popyt na metale i surowce budowlane. Najbardziej skorzystają na tym kraje eksportujące towary, posiadające różnorodne zasoby naturalne, jak Brazylia. Kraje takie jak Indie będą się rozwijać, podnosząc produktywność poprzez działania rozluźniające ograniczenia dotyczące pracy. W następstwie koronawirusów Chiny budują wewnętrzne łańcuchy dostaw technologii, odporne na amerykańskie sankcje.

„Lata 2020 może nie przyniosą ludzkości nowego łuku, ale będzie to dobra dekada dla słabeuszy”.
E-handel może przynieść niektórym gospodarkom zyski rozwojowe, ponieważ cyfrowe produkty i usługi w zakresie dóbr konsumpcyjnych, bankowości i rozrywki docierają na rynki o niedostatecznym zasięgu lub nieobsługiwane.

O autorze
Ruchir Sharma jest głównym globalnym strategiem w Morgan Stanley Investment Management.