Większość z nas pływała choć raz kajakiem. Zwykle w dwuosobowym po spokojnej nizinnej rzece albo niewielkim jeziorze. W takim razie przesiadka do chybotliwego górskiego kajaka i próbą spływu wzburzonym Dunajcem może być niezłym treningiem radzenia sobie z trudną i stresującą zmianą.

W fundacji Training Projects znani jesteśmy z tego, że do ćwiczenia umiejętności miękkich i menedżerskich angażujemy sporty ekstremalne i adrenalinę. Łączymy szkolenia team building z nauką siebie w pracy indywidualnej i zespołowej.  Wielu klientów zwraca się do nas z problemem: pokażmy ludziom, jak radzić sobie z  trudnymi i stresującymi zmianami w pracy. Jak poradzić sobie z sytuacją, gdy po latach żeglowania w spokojnym środowisku nagle trafiamy na wzburzone morze trudnych, niepewnych i szybkich zmian. Do tego takich, gdzie droga do sukcesu prowadzi przez dziesiątki demotywujących i zaniżających samoocenę porażek.

Przygotowaliśmy program, który łączy w sobie trening świadomego radzenia sobie ze zmianą, z poszukiwanymi przez niektóre grupy sporymi dawkami adrenaliny.  Bazuje on na wykorzystaniu faktu, iż przejście od kajakarstwa nizinnego do górskiego jest dla każdego – nawet doświadczonego – kajakarza trudną zmiana mentalną. Jednak szkolenie adresowane jest także dla poczatkujących kajakarzy (wymagana jest jedynie umiejętność pływania, brak leku przed wodą i ogólna sprawność fizyczna).

Co ćwiczymy:

  1. Świadome rozpoznawanie swojego stylu reakcji na zmianę i stres zmiany – podczas pierwszego kontaktu z szybką wodą, gdy uczestnicy po okiem instruktorów kajakarstwa muszą poradzić sobie z trudnym (jak na początkującego) odcinkiem rzeki. Tam gdzie fale nie są niebezpieczne, a wywrotka grozi jedynie zmoknięciem, ale szybkość i biała spieniona woda zmuszają do działania przeczącego wyrobionym wcześniej przekonaniom lub instynktom. Uczestnicy mogą zaobserwować samych siebie w takiej sytuacji, a potem omówić to z trenerem. Wnioski przećwiczą w kolejnym ćwiczeniu: slalomie na kajaku, którego skrętność i wywrotność tak ma się  do znanej z nizinnego kajaka, jak parkowanie roweru do parkowania autobusu przegubowego.
  2. Uczenie się nowych zachowań, w których osiągnięcie sukcesu wymaga wielu wcześniejszych porażek i świadomego radzenia sobie z narastająca demotywacją. To ćwiczenie bazuje na zadaniu „eskimoska” – wyratowanie się z wywrotki na kajaku. Ponieważ jest trudne,  wieloetapowe i wymagające wielu powtórzeń, jest dobrym pretekstem do omówienia strategii dzielenia nowego wyzwania na drobniejsze etapy, odnajdywania motywacji w połowicznych sukcesach, oraz etapach nauki nowej umiejętności.
  3. Podejmowanie szybkich decyzji w sytuacji niepewności i wielu nowych nieznanych bodźców – bo pływanie kajakiem po płytkiej, ale pełnej drobnych wodospadzików i wirów rzece przypomina nieco grę w szachy, ale na czas. Wiele czynników musi być brane pod uwagę, wszystkie są dla nas nowe – ale decyzji nie można odwlec, bo spóźniony manewr oznacza zwykle wywrotkę – czyli bezpieczną, ale niemiłą kąpiel w zimnej górskiej rzece (oczywiście w piance, ale jednak nie będzie to odczucie znane z jacuzii).
  4. Komunikację w zespole w okresie zmian – bo pływanie kajakiem to współpraca przy nawigowaniu, wzajemnym ratowaniu się, dzieleniu zadaniami przygotowawczymi, itp.

Nasze szkolenia „Kajakiem do zarządzania zmianą” adresujemy do grup, które naprawdę poszukują większej dawki sportu i adrenaliny – inne osoby będą tym programem zbyt zestresowane.

Program realizują wspólnie trenerzy biznesu w Fundacji Training Projects (Rafał Szczepanik i Dorota Owczarska) oraz instruktorzy kajakarstwa górskiego (byli olimpijczycy) ze szkoły kajakowej Rivent.  Realizujemy go w Polsce na Dunajcu i torze kajakowym Wietrznice (w Pieninach), a poza Polską na dwóch przepięknych rzekach górskich: Soczy w Słowenii i Salzie w Austrii.  Oczywiście uczestnikom zapewniamy komplet sprzętu: od kombinezonów piankowych po kajaki.

Program realizujemy od maja do września, w trybie min 3 dni zajęć (codziennie ok 3-4 godziny zajęć na wodzie i ok 3-4 godziny analiz, dyskusji i omówień).

4/5 - (1 vote)