Każdy z nas widział – na żywo lub w filmie – jak emocjonujące i angażujące umysł potrafią być spory prokuratora z adwokatem. Gdyby udało się przenieść ten poziom energii do merytorycznych dyskusji podczas szkoleń? Oczywiście, że się da. Oto nasz sposób…

 

Wyjazdy integracyjne mają to do siebie, ze po emocjach i euforii w grze czy zadaniu outdoor, dyskusja nad wnioskami albo autorefleksja wydają się już bardziej monotonne, nudne, żmudne. Dlatego jako trenerzy integracji zespołów szukamy ciągle nowych sposobów,  by także merytoryczne rozmowy o komunikacji czy motywacji zamienić w żywe, energetyczne widowisko lub zdarzenie. Debata sądowa jest jedną z takich metod. Wystarczy tylko, by przedmiotem debaty nie była czyjaś wina, lecz racja lub jej brak w jakimś merytorycznym problemie.

Chcesz sam wykorzystać ten styl pracy podczas moderowanego przez siebie spotkania? Oto jak możesz to zrobić, po raptem krótkim przygotowaniu się. Po przedstawieniu jakiegoś kontrowersyjnego, lub spornego, problemu, powiedz:

  1. Mam propozycje, byśmy zrobili jeszcze jedno ćwiczenie. Zróbmy małe głosowanie.
  2. Za chwileczkę wygłoszę pewną opinię na temat problemu który omawiamy.
  3. poproszę, byście w ciszy zastanowili się – każdy sam dla siebie – czy się z dana tezą zgadzacie.
  4. Następnie zrobimy głosowanie przez wstawanie. Gdy powiem GŁOSUJEMY, osoby, które zgadzają się z tezą, wstają.
  5. Ale żeby w głosowaniu nikt nie mógł sugerować się tym, co sądzą inni, poproszę Was o zamknięcie oczu na czas głosowania. Czyli najpierw powiem ZAMYKAMY OCZY, a potem odczytam opinię, po chwili powiem GŁOSUJEMY i dopiero gdy wszyscy zagłosują powiem OTWIERAMY OCZY.
  1. Odczytaj opinię/tezę/temat i przeprowadź powyższą próbę głosowania.
  2. Potem poproś, by osoby, które wstały, przeszły na prawa stronę, a te które siedzą – na lewą.
  3. Teraz poproś każdą stronę, by uargumentowała swój wybór (wcześniej daj czas na przygotowanie argumentów). Zacznij od spytania stronę będącą w mniejszości – im będzie naturalną koleją rzeczy trudniej się bronić.
  4. Pozwól na wymianę zdań – spróbuj jednak tak moderować dyskusję, by strony wypracowały konsensus.
  5. Powtórz procedurę dla wszystkich tez które chcesz przedebatować – lub dla tylu na ile starczy Ci czasu.
  6. Na koniec ew. – jeśli czujesz ze to ma sens – sam ustosunkuj się do każdej z tez.

 

Wcześniej przygotuj tezy co do których spodziewasz się różnicy zdań, np. „powinniśmy zawsze stawiać indywidualnego człowieka ponad celami biznesowymi firm” jest ok ale już słabe będzie „zwykle należy działać uczciwie”. Staraj się jednak unikać tez opartych na tzw. konflikcie wartości (np. „czy powinniśmy pozwalać na praktykowanie obyczajów religijnych w pracy” – bo spór w takich tematach zwykle ulega polaryzacji, zaognieniu, a nie prowadzi do konsensusu lub kompromisu. Unikamy też oczywiście konfliktów personalnych. Szukamy tematów, w których możliwa jest debata merytoryczna bez urażania czyichś osobistych wartości, albo krytykowania lub oceniania konkretnych osób.

Jeżeli spodziewasz się, że uczestnicy nie potrafią debatować konstruktywnie, merytorycznie, bezosobowo lub kulturalnie – wcześniej ustalcie zasady debaty (swoisty kontrakt z grupą), a potem zrób krótkie szkolenie z zasad debatowania.